top of page
Szukaj
  • ZdjÄ™cie autoraUrszula Szymkowiak

Co wyjÄ…tkowego jest w naszej hodowli?


Prawda jest taka, że psy od zawsze mnie otaczały. Wyssałam miłość i szacunek do psów wraz z mlekiem matki i chyba już jako osesek wiedziałam, że będą w moim życiu zawsze jakieś 4 łapy. W domu rodzinnym otaczały mnie Kundelki. Głównie pieski. Pierwszym rodowodowym psem w moim domu była trikolorowa sunia owczarka szkockiego collie rough. Pochodziła z hodowli, umiejscowionej we Wrześni o przydomku Szkockie Wrzosowiska.




Podobnie jak mój mąż Przemek, jestem niezmordowanym piechurem, różnica między nami polega na tym, że Przemek może chodzić nawet sam a ja… nie wyobrażam sobie spaceru bez psa. Chodzenie bez psa jest dla mnie przyjemnością niepełną. Czuję się niewygodnie, jakbym chodziła w jednym bucie. Kiedy Casi zachorowała, trzeba było ograniczyć spacery. A ponieważ zawsze marzyłam o domu pełnym psów zapadła decyzja o zakupie kolejnego psa. Po dłuugich miesiącach czytania, oglądania zdjęć, wypytywania hodowców trafiła do naszego domu kolejna rodowodowa sunia, tym razem samoyedka, ANDROMEDA Lumikello, pod domowemu Achaja. Po pierwszym krótkim szoku jakim było pojawienie się w domu mocnego psychicznie i niezależnego szpica, rasa wciągnęła nas totalnie. Pokochaliśmy samoyedy za to, że siłą wtargają w sam środek życia i czynią je bogatszym i ciekawszym. Nie sposób się z samoyedem nudzić.



Samoyedami zajmujemy się, wraz z mężem, od 2012 roku. W prowadzeniu hodowli pomaga mi zootechniczne wykształcenie. Psy, zagadnienia związane z ich rozrodem, hodowlą, żywieniem i behawiorem są moją prawdziwą pasją. Bardzo aktywnie zajmuję się pracą dla Związku Kynologicznego. Od 2016 roku objęłam stanowisko kierownika sekcji Szpiców i Psów w Typie Pierwotnym szczecińskiego oddziału ZKwP i pełniłam tą funkcję aż do przeprowadzki do innego województwa. Priorytetem w mojej pracy hodowlanej jest doskonalenie rasy. Pragnę by każda kolejna generacja była lepsza. W tym celu jeździmy po całej Europie w poszukiwaniu wyjątkowych i cennych dla rasy genów. Każde skojarzenie w naszej hodowli jest jedyne w swoim rodzaju i niepowtarzalne. Dokładam wszelkich starań by mioty były wyrównane, a każdy wychodzący z niej szczeniak był pięknym, zdrowym i pełnowartościowym przedstawicielem rasy, który przyniesie swojej nowej rodzinie wiele radości i dumy.




Właściciele szczeniąt z naszej hodowli mogą zawsze liczyć na naszą radę i wsparcie. 24h na dobę, 7 dni w tygodniu, 365 dni w roku. Chętnie pomogę też stawiać pierwsze kroki na wystawach.

Szczenięta są poddawane wczesnej stymulacji neurologicznej, odchowywane w warunkach domowych, przy małym dziecku, innych psach oraz kotach. Zajmuję się również wstępną socjalizacją z wykorzystaniem autorskiego programu odwrażliwiania na dźwięki oraz zapachy zwierzyny. Maluchy poddawane są obserwacji behawiorysty. Możliwe jest również przebadanie ich pod kątem predyspozycji do dogoterapii. Z hodowli maluchy wychodzą zaszczepione i odrobaczone (stosownie do wieku), zachipowane, zaopatrzone w książeczki zdrowia (lub jeżeli przyszły właściciel zgłosi to odpowiednio wcześniej, również w paszport), metryki ZKwP uprawniające do wyrobienia rodowodu oraz obfitą wyprawkę (która pozwoli na aklimatyzację w nowych domach) z Poradnikiem Właściciela Samoyeda, w którym zawarłam wszystkie moje lifehaki na życie z samoyedem. 


121 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
Post: Blog2 Post
bottom of page